Przejdź do głównej zawartości

Świetny rok Nintendo!




        To świetny rok Nintendo. Nie ma chyba osoby, która tak by nie sadziła. Kiedy osoby nie siedzące w „gamingowym świadku” dowiadują się o nowej konsoli od wielkiego N, a następnie po pewnym czasie sprawują sobie własny egzemplarz, to coś w tym musi być. Nie da się ukryć, ze Nintendo zawdzięcza ten sukces poniekąd nostalgii u osób, które zagrywały się w młodości w takie tytuły jak chociażby Zelda, która w tym roku pobiła chyba wszystko co było do pobicia oraz chociażby świeżo wydanego Mariana, który osiągnął 2 miliony sprzedanych kopii w zaledwie 3 dni.

           Skoro już wiemy, ze Nintendo w tym roku nie ma sobie równych, to porozmawiajmy o tych, którzy zostali pobici, czyli Microsoft oraz Sony.

           Moim zdaniem najlepiej z tego wychodzi samo Sony. Zdaje się jako jedyny, nie marnuje czasu i próbuje cały czas zaskakiwać swoich klientów. Wczorajszy pokaz na PGW pokazywał, ze Sony walczy i dodatkowo ma czym walczyć. Być może trochę za dużo w tej walce VR, No ale takie czasy.

        W drugim obozie natomiast mamy Xboxa od Microsoftu, który zdaje się już jakiś czas temu porzucił swoją konsole na rzecz? No właśnie, czego? Aktualnie Xbox One X reklamowany i sprzedawany jest jako „najmocniejsza konsola do grania”. Tak, zdecydowanie jest to prawda, tylko czy klienci kupują konsole bo jest ona mocna? Raczej nie, tym bardziej ze można spokojnie pograć w większość tytułów z Xboxa także na wlasnym PC z Windowsem, wiec reklamowanie się mocą w kontakcie z gamingowymi PCtami mija się kompletnie z celem.

    Aktualnie Microsoft nie zapowiedział niczego wielkiego i tym bardziej jakiś tytułów na wyłączność dla własnej konsoli. No okej, 4K i 60fps robi wrażenie, tylko pytanie ilu deweloperow będzie w stanie az tak zoptymalizować swoje tytuły, jak robią to te zespoły pod skrzydłami samego Microsoftu. Uważam, ze mało, No ale zobaczymy.

       I ostatnie co chciałem poruszyć, to fakt tracenia czasu na „PCMR na konsolach” kiedy to właśnie Nintendo pokazało co chcą gracze. Gracze chcą gier, a o tym która platformę wybiorą albo dokupią posiadając już jedna, w dużej mierze uzależniają od konkretnych tytułów na wyłączność dostępnych jedynie na danym sprzęcie.

      Mam nadzieje, ze dałem Wam trochę do przemyślenia o aktualniej sytuacji na rynku i oczywiście zapraszam do komentowania!

Pozdrawiam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ataribox

Wczoraj w sieci pojawił się render (bo wątpię by było to realne zdjęcie produktu) Ataribox, które to zostało zapowiedziane na tegorocznym E3, a chyba nawet wcześniej tez jakieś plotki krążyły po sieci. W każdym bądź razie co to może być? Co nam przyniesie? Jedno jest pewne, moim zdaniem Ataribox nie będzie „retro konsola” na wzór NES Mini czy SNES Mini od Nintendo. Informacje, które w czasie E3 pojawiły się w internecie, mówiły o tym jakoby konsola miała pracować pod kontrola systemu Windows 10. Zdziwieni? Ja nie bardzo! Idąc dalej tym tropem można wysnuć pewna rzecz, mianowicie Microsoft chce otworzyć Xboxa i zrobić z niego bardziej usługę niż  konsole, na co wskazywały by zapowiedzi na konferencji Microsfotu tzw. exclusivów na Xboxa One i Windowsa 10. Tak jakby chcieli zatrzeć różnice i stworzyć usługę do grania, niezależnie od platformy. Czy będzie to konsola Microsoftu, która będzie prezentowała się najbardziej okazałe i posiadała w standardzie wszystkie funkcje dostępne

Nintendopoly

Ostatnio dotarły do mnie informacje z wywiadu Shawnego Laydena i Jima Ryana (Sony US i Sony EU) dotyczące PlayStation Vita. Z całego wywiadu można było wywnioskować, ze sama konsola przenośna od Sonego wciąż jest wspierana, gry nadal są na nią tworzone i wydawane, chyba głównie tylko w Japonii, bo jak Panowie sami przyznali w rozmowie, konsola nie przyjęła się tak jak zakładali w USA oraz w Europie. Dodatkowo z całego wywiadu można było wywnioskować, ze następcy Vity nie mamy się co spodziewać. To tak w telegraficznym skrócie. To skłoniło mnie do zastanowienia się na temat monopolizacji rynku handheldów oraz samej sytuacji w tym wszystkim Nintendo. Jak wiemy, Nintendo aktualnie posiada dwie konsole, które są przenośne. Jedna w 100% (cała rodzina 3DS), druga jest hybrydą konsoli domowej i przenośnej (Switch). Ważne pytanie w tej sytuacji to czy Nintendo uśmierci i jeżeli tak to kiedy uśmierci 3DSa? Moim zdaniem nie powinny tego robić w ogóle. Dodatkowo wydaje mi się, ze

Nintendo New 2DS XL dla kogo? Dlaczego?

Równo za miesiąc, premierę będzie miała jedna z większych niespodzianek ostatnich miesięcy. Nintendo New 2DS XL bo o nim mowa, właśnie dzisiaj oficjalnie trafia do sklepów. Czy warto po niego sięgnąć? Jaki jest powód wydawania kolejnej wersji 3DSa bez efektu 3D? Na pierwsze pytanie odpowiedz jest prosta. Jeśli lubisz gry od Nintendo, a ich okręt opuściłeś razem z zakończeniem wsparcia dla Wii (albo jeszcze wcześniej), to aktualnie nie ma lepszego sposobu by wrócić na łono rodziny. Najtańszy (celowo pomijam zwykłego 2DSa), posiadający wszystkie udoskonalenia z wersji „New” 3DSa, bo powiedzmy sobie szczerze, efekt 3D jest włączany zaledwie kilka razy w trakcie całej rozgrywki i da się bez niej całkowicie obejść. Za cenę lekko przewyższająca 600 polskich złotych, dostajemy bardzo dobrze prezentującą się konsole, gwarancje wydawania gier przynajmniej do końca 2018 roku i jednocześnie dostęp do biblioteki tysięcy gier na klasycznego DSa jak i 3DSa. Jednym słowem, gier Wam nie z